swiatbudowlany.pl

Jakie normy i przepisy muszą spełniać instalacje technologiczne w przemyśle w 2025 roku?

Jakie normy i przepisy muszą spełniać instalacje technologiczne w przemyśle w 2025 roku?
Autor Jakub Dłużniewski
Jakub Dłużniewski

30 października 2025

Dynamiczny rozwój przemysłu sprawia, że instalacje technologiczne stają się coraz bardziej złożone i gęsto powiązane z automatyką, IT i nadzorem energetycznym. W praktyce to brzmi świetnie — większa kontrola, mniej przestojów — ale zarazem rosną wymagania dotyczące bezpieczeństwa, jakości i pełnej zgodności z prawem. W 2025 roku temat jest wyjątkowo aktualny: nowe i zaktualizowane przepisy unijne oraz krajowe wymuszają modernizacje istniejących układów, a przy nowych inwestycjach wymagają dokładniejszego planowania całego cyklu życia instalacji. I tak, to już nie „miło mieć”, tylko twardy obowiązek.

Dlaczego normy techniczne są kluczowe dla instalacji przemysłowych?

Nie ma co ukrywać — w zakładach produkcyjnych margines błędu bywa symboliczny. Instalacje technologiczne dla przemysłu muszą działać bezpiecznie, stabilnie i mierzalnie spełniać rygorystyczne standardy. Dlatego każdy projekt powinien od początku odnosić się do norm systemowych: PN-EN ISO 9001 (zarządzanie jakością), PN-EN ISO 14001 (środowisko) oraz PN-EN ISO 45001 (BHP). To są ramy. W ich środku dopasowuje się wymagania branżowe — inne dla chemii, inne dla spożywki, jeszcze inne dla energetyki czy intralogistyki.
Jeżeli mówimy o urządzeniach i rurociągach pracujących pod ciśnieniem, do gry wchodzi Dyrektywa PED 2014/68/UE. W praktyce oznacza to, że już na etapie koncepcji trzeba dobrać materiały o odpowiedniej klasie, przewidzieć zawory bezpieczeństwa, odciążenia, panele odrywające i — co bywa pomijane — poprawną dokumentację umożliwiającą nadanie znaku CE. Bez tego, nawet dobrze zespawana instalacja nie powinna być odebrana do eksploatacji.
Szukasz wykonawcy, który kompleksowo projektuje i montuje instalacje technologiczne dla przemysłu zgodne z obowiązującymi normami? W takim razie zajrzyj na https://www.eurospaw.com.pl/ – to firma, która od lat specjalizuje się w systemach przemysłowych dla różnych gałęzi produkcji.

Jakie zmiany przynosi rok 2025?

Od 2025 r. coraz wyraźniej widać przejście z „efektywność byłaby wskazana” na „efektywność jest wymagana i mierzona”. Aktualizacje dotyczące efektywności energetycznej i zrównoważonego rozwoju nakładają realne obowiązki: systemy monitoringu zużycia mediów (energia, para, sprężone powietrze, woda lodowa) przestają być dodatkiem, a stają się standardem. Coraz częściej w specyfikacjach pojawiają się też wymagania dotyczące odzysku ciepła procesowego i minimalizacji strat na przesyle.
Nowe wytyczne Dyrektywy EED (Energy Efficiency Directive) zaostrzają oczekiwania w zakresie audytów energetycznych, raportowania wskaźników i wdrażania automatyki, która potrafi samodzielnie optymalizować parametry pracy. Co ważne, nawet z pozoru niewielkie modernizacje powinny wpisywać się w zasadę BAT (Best Available Techniques) wynikającą z konkluzji UE — czyli nie „jak się da”, tylko „jak obecnie robi się to najlepiej”. Brzmi ambitnie? Owszem. Ale daje też wymierne efekty: niższe rachunki i mniej przestojów.
W praktyce oznacza to, że projektant nie może opierać się wyłącznie na sprawdzonych schematach sprzed lat. Musi wykazać, że dobrane podzespoły, algorytmy sterowania i architektura instalacji spełniają aktualne wymagania bezpieczeństwa funkcjonalnego, efektywności i monitorowalności. Coraz częściej wymagane jest również przygotowanie planu modernizacji opartego na danych (np. z systemów SCADA lub Historian), a nie tylko na intuicji.

Kiedy warto przeprowadzić audyt instalacji przemysłowej?

Zgodność z przepisami to nie jest wyłącznie formalność do „odhaczenia”. Regularne audyty techniczne pomagają wyłapać symptomy awarii, zanim staną się one awarią z prawdziwego zdarzenia. Dobra praktyka: przegląd instalacji technologicznej co 12 miesięcy, a w obiektach o podwyższonym ryzyku — nawet co 6 miesięcy. To wcale nie jest nadgorliwość; to po prostu opłacalna prewencja.
Podczas audytu sprawdza się m.in. stan orurowania i podpór, grubość ścianki w punktach krytycznych, szczelność połączeń, działanie zaworów bezpieczeństwa, poprawność nastaw automatyki, a także — co bywa zaskakująco częste — spójność dokumentacji powykonawczej z realnym stanem instalacji. Aktualizacja instrukcji eksploatacji i procedur LOTO (Lockout/Tagout) pod rzeczywisty układ urządzeń to drobiazg, który po prostu ratuje skórę, gdy dochodzi do nietypowego zdarzenia.

Jak uniknąć błędów przy projektowaniu instalacji?

Najwięcej kosztownych problemów rodzi się nie w eksploatacji, tylko… na desce kreślarskiej. A dokładniej: przy przyjęciu zbyt optymistycznych założeń. Niedoszacowane spadki ciśnienia, za małe średnice przewodów, nieodpowiednio dobrane materiały uszczelnień do medium — to drobiazgi, które później podnoszą koszty nawet o 20–30% w całym cyklu życia. Dlatego tak istotna jest współpraca z wykonawcą, który rozumie nie tylko normy, ale i rytm pracy zakładu: zmiany asortymentu, sezonowość, tryby CIP/SIP, okna serwisowe.
Coraz więcej firm wybiera rozwiązania modułowe i prefabrykowane. To nie moda, tylko rozsądny sposób na skrócenie montażu, ograniczenie ryzyka błędów na budowie i ułatwienie kontroli jakości. Prefabrykowane odcinki rurociągów (z pełnym pakietem atestów i weryfikacją spoin) oraz standaryzowane skidy procesowe szybciej przechodzą odbiory i łatwiej je rozbudowywać. A gdy trzeba przepiąć linię lub dołożyć wymiennik — mniejsze zamieszanie, krótszy przestój.
Warto też zadbać o bezpieczeństwo funkcjonalne: dopasowanie poziomów SIL/PL do rzeczywistego ryzyka oraz właściwą redundancję (nie wszędzie potrójna, ale tam, gdzie trzeba — zdecydowanie tak). A do tego cyberbezpieczeństwo OT: segmentacja sieci, aktualizacje, kopie konfiguracji sterowników i testy odtwarzania. Tu nie chodzi o „czy”, tylko „kiedy” ktoś spróbuje wejść do systemu.

Co z tego wynika dla przedsiębiorców?

Prawda jest prosta: zgodność z normami to dziś jednocześnie wymóg prawny i bardzo namacalna przewaga konkurencyjna. Firmy inwestujące w nowoczesne Instalacje technologiczne dla przemysłu zyskują nie tylko bezpieczeństwo, niższe koszty mediów i przewidywalność utrzymania ruchu, ale też lepszy wizerunek w oczach audytorów i kontrahentów. Coraz częściej to właśnie „compliance + dane” decydują, kto dostanie zlecenie.
W 2025 roku kluczowe będzie podejście kompleksowe: od koncepcji i oceny ryzyka, przez projekt, prefabrykację i montaż, po walidację, certyfikację, szkolenia i regularne przeglądy. Innymi słowy — instalacja to nie jednorazowy projekt, tylko trwale wbudowany element strategii operacyjnej. I tak, warto planować ją z myślą o przyszłych zmianach asortymentu, wymaganiach energetycznych i automatyzacji, które dopiero przyjdą. Lepiej zostawić miejsce na dodatkowy skid, niż za rok rozcinać świeżo położoną magistralę.

tagTagi
shareUdostępnij artykuł
Autor Jakub Dłużniewski
Jakub Dłużniewski

Mam na imię Jakub Dłużniewski, od wielu lat zajmuję się budownictwem i wszystkim, co jest związane z procesem stawiania domu od podstaw. Na moim blogu dzielę się wiedzą, którą zdobyłem przez lata pracy na różnych budowach, pomagając zarówno osobom prywatnym, jak i firmom. Znajdziesz tu porady praktyczne, ciekawostki z branży oraz wskazówki, które ułatwią Ci realizację marzeń o własnym domu. Moim celem jest uproszczenie złożonych procesów budowlanych i pokazanie, że każdy może poradzić sobie z budową swojego miejsca na ziemi.

Oceń artykuł
rating-fill
rating-fill
rating-fill
rating-fill
rating-fill
Ocena: 0.00 Liczba głosów: 0

Komentarze(0)

email
email

Polecane artykuły

Jakie normy i przepisy muszą spełniać instalacje technologiczne w przemyśle w 2025 roku?